OZZ w Polsce, czyli opłaty za muzykę

Publiczne odtwarzanie muzyki w sklepach, barach, kawiarniach czy salonach kosmetycznych jest stale kontrolowane przez OZZ czy STOART. Prowadzone czynności kontrolne wykonywane są w imieniu reprezentowania OZZ, czyli Organizacji Zbiorowego Zarządzania. Każdy lokal, który chce odtwarzać muzykę powinien albo wnieść opłaty proponowane przez OZZ lub korzystać z bazy muzyki zwolnionej od opłat. W przypadku muzyki royalty free należy pamiętać, aby pod żadnym pozorem nie odtwarzać innych utworów. W przypadku kontroli OZZ wystarczy pokazać aktualną licencję, dzięki której możemy puszczać w lokalu wspomnianą muzykę.

Jak wygląda kontrola OZZ?

Kontroler może przyjść do naszego lokalu bez wcześniejszego uprzedzenia – w czasie trwania wizyty przesłuchuje kilka utworów i spisuje ich nazwy w tworzonym raporcie. Współcześnie kontrolerzy posługują się specjalnymi aplikacjami na telefon, dzięki którym możliwe jest rozpoznanie odtwarzanego kawałka muzycznego. Po odsłuchaniu i spisaniu kilku utworów kontroler może podejść do pracownika lokalu i się wylegitymować - może należeć on do organizacji ZAIKS, ZPAV, SAWP czy STOART, które są zrzeszone pod OZZ. W tym momencie najczęściej poprosi nas o ukazanie podpisanej umowy – nie ma prawa prosić nas o pokazanie innych dokumentów. Co więcej, należy wiedzieć, że kontroler może poruszać się wyłącznie po ogólnodostępnej przestrzeni lokalu i nie może wejść na zaplecze sklepu czy do kuchni restauracji lub baru.

Co, jeżeli nie mamy ważnej licencji?

A co w przypadku, gdy puszczaliśmy nieopłacone utwory muzyczne? Bez względu na to, czy w ogóle nie mamy podpisanej umowy, czy zapomnieliśmy jej przedłużyć, kontroler zaproponuje nam jej podpisanie, a także rozliczenie się za czas, w którym odtwarzaliśmy muzykę bez ważnej licencji. Jeżeli się na to nie zgodzimy na lokal zostaną naniesione kary pieniężne, które znane są z pokaźnych sum. Warto pamiętać, że jeżeli kontroler naruszył jakiekolwiek zasady powinno to zostać zgłoszone do regionalnej dyrekcji danego OZZ.